W tym projekcie malarstwo stanowi przedmiot badań dotyczących procesu twórczego. Problem badawczy wyraża się w pytaniu „Jaki jest wpływ procesu tworzenia na poziom dobrostanu artysty?”. Artystka-badaczka przez 4 lata prowadziła samoobserwację procesu twórczego, wykorzystując narzędzia psychologiczne.
Tematem cyklu tworzonego wraz z samoobserwacją były stany skojarzone z dobrostanem, takie jak: dynamika, ruch ku życiu, radość. Artystka dążyła do tych stanów za pośrednictwem języka malarskiego, czyniąc za przestrzeń badawczą balet autorstwa Wayne McGregora, brytyjskiego choreografa The Royal Ballet. Obrazy namalowano techniką akrylową, z użyciem pasteli i suchego pigmentu, w formatach 200 cm x 130 cm, 170 cm x 150 cm oraz 160 cm x 140 cm i zatytułowano od A do L.
W wyniku badania autorka uznała, że wszystkie elementy procesu tworzenia są istotne, a nawet równorzędne i dopiero razem tworzą dzieło. Poza pracami uznanymi za udane, ważne są obrazy nieukończone, jak i te, które oceniła jako porażkę i odrzuciła. Dopiero łącznie w nich wszystkich rozpoznała ona prawdę w sztuce, nawiązując do myśli Martina Heideggera oraz Hansa-Georga Gadamera.
Odrzucone obrazy zostały w pewnym momencie ściągnięte z krosien i zamalowane na szaro. Spod szarych plam tu i ówdzie przebijają poprzednie warstwy podmalówek. Zamalowanie na szaro stanowiło istotny gest artystyczny ich autorki. Na tych płótnach została zapisana historia szukania rozwiązań malarskich, a także próba zdefiniowania własnej tożsamości artystycznej. Stały się one nośnikiem gestów, emocji, o dużym ładunku energetycznym. Dla samej artystki niosą jednak przekaz ambiwalentny, gdyż przypominają o drodze, która zakończyła się w pewnym sensie porażką. Na wystawie płótna te zostały wyeksponowane w sposób równorzędny z obrazami uznanymi za udane, dla podkreślenia ich znaczenia procesie tworzenia udanych prac, jak także celem odrodzenia ich w nowej postaci. Metaforycznie odnosi się to do transformacji psyche. Coś musi umrzeć, by pojawiło się coś nowego. Intensywność szarości odpowiada wielości uprzednich warstw oraz czasochłonności poszukiwań. Nieco zmacerowane, szare powierzchnie tych obrazów są także zapisem działania czasu na materię. Płótna zatytułowano od SZ1 do SZ5, namalowano w technice akrylowej, w formatach 200 cm x 130 cm, 170 cm x 150 cm oraz 160 cm x 140 cm.
Fot. poniżej: Michał Łagoda